obiecanki i cacanki :D

Hejo!
Wiecie co zrobiłam ten niby pamiętnik oto i on oto historia numer 1.

Kłótnie

DZIEŃ ZACZOŁ SIĘ NORMALNIE. OCZYWIŚCIE MUSIAŁ WYNIKNĄĆ JAKIŚ PROBLEM, NA PIERWSZEJ LEKCJI MIAŁAM HISTORIE DOSTAŁAM DWIE OCENY; 4 I 3+.
POTEM POLSKI BYŁ I MINOŁ NORMALNIE. JAK TO POLSKI. PUŹNIEJ MIJAŁY KOLEJNE I KOLEJNE LEKCJE...
NADESZŁA GODZINA WYCHOWAWCZA. KILKA OSÓB Z MOJEJ KLASY MUSIAŁO SIĘ PRZYGOTOWAĆ NA ZAWODY Z PIŁKI NOŻNEJ.
INNI SIEDZIELI NA BOISKU GDZIEŚ W KĄCIE, PO PROSTU JAK KTO WOLI. WSZYSCY SIĘ ŚWIETNIE BAWILIŚMY CZYLI; IMNP.
WTEDY WSZYSCY OPRÓCZ MNIE POBIEGLI PATRZEĆ NA „ MECZ”.
JA POTRUCHTAŁAM W KIERUNKU SIATKI BOISKA ABY SIĘ PRZEJŚĆ.
WTEDY „P” PODBIEGŁO DO MNIE A ZA NIM „N”. JA NIE WIEDZIAŁAM CO MAM ZROBIĆ :( WTEDY ONE ZACZEŁY SIĘ KŁUCIĆ I „N” ODPUŚCIŁO A JA NIE CHCIAŁAM PATRZEĆ NA „P”.
GDY „P” SIĘ ODCZEPIŁO POGIEGŁAM DO „N” KTÓRE BYŁO SAMOTNE.
OCZYWIŚCIE „P” SIĘ WTRĄCAŁO ALE BYŁO SPOKO PUŹNIEJ. NO CÓŻ.

A MORAŁ TEJ HISTORII JEST TAKI; NIE WTRĄCAJ SIĘ JAK KTOŚ CIĘ NIE PYTAŁ O ZDANIE!.

No i to ona :).
Oraz szykujcie się na zmiany i zmiany na blogu. Lecz wszystko w swoim czasie :).
Jutro dodam moje rysunki zaczełam ( znowu) rysować Mangą.
Ok ale to jutro :D. >.<.
Bay                                                  By.Izarz.